Jesteśmy w fazie zmiany dostawcy usług dla naszego sklepu on-line. Przepraszamy za niedogodności tym spowodowane.

Zasilacze

( ilość produktów: 11 )

Zasilanie efektów nie może być dziełem przypadku. Zasilacze do pedalboardów eliminują potrzebę wymieniania baterii, co zmniejsza koszty i generację odpadów. Stabilne napięcie i odpowiednia filtracja zapewniają czysty sygnał nawet w warunkach koncertowych, a więcej niż jedno wyjście pozwala zasilić kilka pedałów jednocześnie. Nowoczesne pedalboardy są rozbudowane, dlatego odpowiedni zasilacz pozwala uporządkować przewody, zachować porządek na scenie i uniknąć nagłych spadków mocy, które objawiają się szumem lub zakłóceniami.

Zasilacze do pedalboardów – podstawowe cechy

Podstawową zaletą zasilaczy do pedalboardów jest to, że oferują kilka wyjść o różnej mocy. Dzięki temu można zasilać zarówno proste efekty analogowe, jak i wymagające procesory cyfrowe, nie martwiąc się o przeciążenie. Wysokiej klasy urządzenia mają wbudowane filtry i układy tłumiące, które eliminują zakłócenia elektromagnetyczne, więc dźwięk pozostaje czysty niezależnie od miejsca pracy. Ważna jest również ergonomia – kompaktowa obudowa zasilacza umożliwia montaż pod deską efektów, co ułatwia transport i ustawienie sprzętu na scenie. Wybierając zasilacz, warto zwrócić uwagę na liczbę i rodzaj wyjść oraz maksymalne obciążenie prądowe dla każdego z nich.

Rodzaj prądu i polaryzacja

Większość efektów gitarowych jest zasilana prądem stałym (DC), ale nieliczne korzystają z prądu zmiennego (AC). Zawsze należy sprawdzić specyfikację producenta, aby nie podłączyć niewłaściwego źródła. Równie istotna jest polaryzacja: wiele pedałów DC ma ujemny biegun w środku i dodatni na obudowie, lecz istnieją wyjątki. Odwrócenie polaryzacji może uniemożliwić działanie urządzenia lub uszkodzić wrażliwe układy analogowe. W razie potrzeby można zastosować kabel zamieniający polaryzację lub wybrać zasilacz z możliwością zmiany biegunowości.

Napięcie i wpływ na brzmienie

Standardowym napięciem dla większości efektów jest 9 V, jednak niektóre urządzenia pracują przy 12, 18, a nawet 24 V. Zmiana napięcia wpływa na pracę komponentów i może zmodyfikować brzmienie – obniżenie napięcia w fuzzach z tranzystorami germanowymi sprawia, że dźwięk staje się brudniejszy, natomiast podwyższenie napięcia w niektórych overdrive’ach zwiększa dynamikę i headroom. Wybierając zasilacz warto sprawdzić, czy oferuje wyjścia o różnym napięciu lub możliwość łączenia wyjść w szereg, by uzyskać 18 V lub 24 V dla wymagających efektów.

Prąd i rezerwa mocy

Prąd, wyrażany w miliamperach (mA), określa ilość energii, którą zasilacz może dostarczyć. Efekty cyfrowe potrafią pobierać 250 mA i więcej, natomiast analogowe overdrive’y często potrzebują zaledwie 20–50 mA. Aby uniknąć spadków napięcia lub przegrzania, należy zsumować pobór prądu wszystkich podłączonych urządzeń i dodać zapas – wówczas zasilacz będzie pracował w optymalnym zakresie. Lepiej wybrać model o większej wydajności niż potrzebujemy, ponieważ pedały pobiorą tylko tyle prądu, ile rzeczywiście im potrzeba.

Konstrukcja zasilacza: transformator vs przetwornica

Istnieją dwa podstawowe typy zasilaczy. Zasilacze liniowe (transformatorowe) wykorzystują tradycyjne transformatory i analogową regulację napięcia. Są cięższe i większe, ale oferują wyjątkowo czyste, nisko‑szumowe zasilanie. Wersje toroidalne zmniejszają promieniowanie magnetyczne i są chętnie stosowane w profesjonalnych „brickach”. Zasilacze impulsowe (switching) są mniejsze i lżejsze, ponieważ szybko przełączają prąd, a następnie filtrują go kondensatorami. Mogą dostarczać wysokie prądy przy niewielkich wymiarach, ale czasem wymagają dodatkowego filtrowania ze względu na wyższy poziom szumu. Oba typy mogą być dobre, o ile producent zadbał o filtrację i izolację.

Zasilacze izolowane vs daisy chain

Najprostszym rozwiązaniem są zasilacze typu daisy‑chain – pojedynczy adapter z kilkoma łączonymi przewodami. Jest to tania opcja dla kilku prostych efektów, ale wszystkie pedały dzielą jedno wspólne uziemienie, co sprzyja powstawaniu pętli masy i szumów. Ponadto niektóre efekty vintage nie tolerują zasilania łańcuchowego. Profesjonalne zasilacze do efektyw z kilkoma izolowanymi wyjściami eliminują ten problem: każde wyjście ma osobny transformator i uziemienie, co niemal całkowicie usuwa ryzyko pętli masy i pozwala dostarczyć różne napięcia lub większy prąd tam, gdzie jest to potrzebne. Izolacja jest kluczowa przy łączeniu efektów analogowych i cyfrowych oraz przy używaniu różnych polaryzacji.

Ochrona i filtracja

Wysokiej jakości zasilacze do efektów gitarowych mają wbudowane zabezpieczenia przeciwzwarciowe, przeciążeniowe i termiczne, które chronią sprzęt przed uszkodzeniem. Podświetlane wskaźniki na zasilaczu informują o statusie każdego wyjścia, a w razie przeciążenia dany kanał się wyłącza. Zaawansowane filtry tłumią zakłócenia i eliminują wibracje magnetyczne, dzięki czemu sygnał pozostaje czysty zarówno w warunkach studyjnych, jak i podczas koncertów.. Niektóre modele oferują dodatkowe funkcje, takie jak symulacja „padającej” baterii (regulowany sag), co pozwala uzyskać specyficzne brzmienia fuzzów.

Jak wybrać odpowiedni zasilacz

Przed zakupem warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań:

  1. Ilość i rodzaj pedałów – należy policzyć liczbę efektów i określić, czy są to urządzenia analogowe, cyfrowe czy hybrydowe. Procesory DSP wymagają dużego prądu, więc warto wybrać zasilacz z wyjściami o wysokiej wydajności.

  2. Wymagane napięcia – większość pedałów potrzebuje 9 V, ale niektóre wymagają 12, 18 lub 24 V. Zasilacz powinien oferować odpowiednie wyjścia lub możliwość łączenia ich w szereg.

  3. Polaryzacja – trzeba upewnić się, czy efekty korzystają z bieguna ujemnego w środku, czy pozytywnego. Jeśli posiadamy mieszane urządzenia, przydadzą się kable zmieniające biegunowość lub zasilacz z przełączanym biegunem.

  4. Efekt „sag” – jeśli używamy fuzzów lub overdrive’ów, które reagują na spadki napięcia, warto wybrać zasilacz z regulacją sag, umożliwiający symulację rozładowanej baterii.

  5. Wielkość i masa – zasilacze liniowe są większe, ale bardzo ciche; impulsowe są małe i lekkie, lecz mogą wymagać dodatkowej filtracji. Wybór zależy od wielkości pedalboardu i preferencji dotyczących mobilności.

Przykładowe zasilacze – porównanie funkcji

  • Kompaktowe systemy modułowe – niewielkie zasilacze z pięcioma izolowanymi wyjściami po 500 mA są idealne do małych pedalboardów. Dzięki podwójnej izolacji eliminują pętle masy, a modularyzacja pozwala łączyć kilka jednostek, gdy zestaw się rozrasta. Automatyczne dopasowanie do napięcia sieci 100–240 V ułatwia podróże.

  • Duże „power bricky” do rozbudowanych pedalboardów – zasilacze z dwunastoma izolowanymi wyjściami, z których większość dostarcza 500 mA, zapewniają bezszumowe zasilanie dla szerokiej gamy efektów, w tym procesorów z dużym poborem prądu. Dwa wyjścia mogą przełączać się między 9 V a 12 V, a dzięki opcjonalnym kablom można uzyskać 18 V lub 24 V. Takie urządzenia obsługują napięcie sieciowe 100–240 V i oferują porty rozszerzeń do podłączenia dodatkowych modułów.

  • Zasilacze z wbudowanym „sag” – niektóre modele posiadają regulowane wyjścia 6–15 V, które pozwalają uzyskać efekt spadającego napięcia. To rozwiązanie docenią gitarzyści korzystający z fuzzów i overdrive’ów bez wewnętrznej stabilizacji. Dodatkowe diody LED wskazują stan każdego kanału i zabezpieczają przed przeciążeniem.

  • Wyjścia USB i zasilanie z power banku – niektóre nowoczesne zasilacze oprócz klasycznych gniazd 9 V oferują porty USB-A/C, dzięki czemu można zasilić tuner, smartfon lub tablet używany na scenie. Inne modele działają na 5 V i mogą korzystać z power banku, co pozwala obejść się bez kabla sieciowego – idealne dla minimalistów i muzyków grających na ulicy.

  • Wysokoprądowe konstrukcje dla cyfrowych efektów – zasilacze o prądzie wyjściowym 660 mA na każdym kanale oraz możliwością przełączania napięć między 9, 12, 15 i 18 V zaspokoją potrzeby rozbudowanych systemów z wieloma urządzeniami cyfrowymi. Dodatkowe wyjścia USB 5 V i 24 V pozwalają na rozszerzanie systemu lub zasilanie innych akcesoriów.

Inwestycja w dobre zasilacze do pedalboardów to fundament stabilnego brzmienia. Odpowiedni zasilacz eliminuje szumy, chroni efekty przed uszkodzeniami i pozwala swobodnie rozszerzać zestaw. Wybierając model, należy uwzględnić liczbę efektów, ich zapotrzebowanie na napięcie i prąd, a także ewentualne potrzeby dotyczące regulacji „sag” i zasilania mobilnego. Warto postawić na urządzenia z izolowanymi wyjściami, dobrą filtracją i zabezpieczeniami – to inwestycja, która zwróci się w postaci bezproblemowej pracy i inspirujących brzmień na długie lata.

pixel